Archiwum lipiec 2002


lip 02 2002 Jest jak jest ale wazne ze sa inni ;))
Komentarze: 0

No i wreszcie moge dodac nowa notke. Jush myslalam ze mi na to wogole czasu nie starczy. Dzisiaj po raz kolejny bylam w tej szkole. Ostatnio jakos przez nia dosc czesto jestem w Gdansku, az za czesto, biorac pod uwage moje uwielbienie do tego "miasta Lechistow" ;)) Ale najwazniejsze, ze przyjeli mnie do tej szkoly, bo w koncu tylko po to tyle razy tam jezdzilam, zeby sie tam wreszcie dostac :)) Dzieki temu patrze na ta przeprowadzke jush nie w az tak czarnych kolorach (tylko w szarych ;))) bo bede przynajmniej spedzac kilka godzin w noodnej instytucji zwanej szkola razem z Piotrkiem, ktory od pewnego czasu zostal uznany jako moj zayebisty qmpel :)) No i bedzie z kim na wagary chodzic i wogole. Zawsze to tak jakos razniej niz jakbym miala od poczatku sama wszystkich poznawac. A tak jedno jush jest z glowy. Chociaz nie tylko jego tam znam. Troszke osob sie tam nazbieralo. Moj byly tez jest z Gdanska i bede teraz mieszkala jakies 15 min. drogi od niego. I wszystko byloby OK, gdyby nie to, ze on nagle dostal ataku jakiejs tam dziwnej nadziei, ze skoro bedzie mial do mnie tak blisko, to z mojego bylego, moze stac sie moim terazniejszym. He, ciekawe skad sie ludziom takie pomysly biora? ;)) Ja go bardzo lubie ale jakos nie bardzo mi pasuje znowu zaczynac to co raz skonczylam. Totalnie bez sensu. Bede mu to musiala jakos enteligentnie wytlumaczyc :)) W czwartek spotykam sie z Piotrkiem wlasnie w tej naszej nowej szkole, bo on niby musi sie czegos tam jeszcze dowiedziec, a potem to jush spadamy to wszystko opijac :)) Jak uda nam sie wyleczyc kaca do piatku, to pewnie do mnie wpadnie z moim bylym. Jak to sie czasem dziwnie uklada, ze mozna sobie dalej spokojnie gadac z kims komu sie kiedys pozwalalo na tyle "innych" rzeczy ;)) Tylko musze cos wymyslic, zeby nie nabral na nie ochoty po raz kolejny... Chociaz ostatnio, to mi sie nawet myslec nie chce. Pogoda do kitu i z rozpacza stwierdzilam, ze zlazi mi powoli opalenizna. Jak tak dalej pojdzie to zamiast lezec plackiem na slonecznej plazy bede lezec plackiem na solarium. Blee. To zupelnie nie ma porownania. Mam nadzieje ze w sobote zrobi sie chociaz troche cieplutko, bo chce sie wybrac na imprezke wp.pl do Sobotu. A wczoraj to sie wogole poklocilam z moja siostsycka-qzyneczka, z ktora nie gadalam jakies 4 miesiace, ale zanim sie miedzy nami spiepshylo to moglysmy razem spedzac 24h na dobe i zawsze byl zayebisty klimat. Nie wiem czy teraz bedzie tak jak bylo, ale chociaz mnie szajba nie bierze, ze sie z ludzmi kloce ;)) Bo jednak ekipa zgranych ludzi, ktorzy sa naprawde KoChAnI to jush cholernie duzo :))  A za 12 dni Przemek wraca z Kolobrzegu. Wreszcie bede mogla sie z nim spotkac i na spoko pogadac :))

aleksia : :